Sukces aktorki niewątpliwie stanowił inspirację do powstania stroju, w którym lady Churchill przyszła na bal (i który zakładała na późniejsze bale kostiumowe aż do 1911 r.). Zaprojektował go malarz orientalista J.J. Benjamin Constant, a wykonał J.P. Worth z Paryża. Efekt był olśniewający:
„Korona z rzędów pereł wieńczyła jej głowę. Wokół czoła biegła perłowa obręcz. Szyję zakrywały sznury pereł, trzy duże i prawdopodobnie tuzin mniejszych, z których zwieszały się dwie gigantyczne perły – czarna i biała. Inny, wielkich rozmiarów sznur pereł, widoczny był wokół jej ramion i sięgał talii. Na tę noc wypożyczyła także słynne klejnoty Marlborough.
Rozłożystą jedwabną suknię zdobiły bogate hafty w złote bizantyńskie wzory przedstawiające tajemnicze znaki i symbole. Z perłowej korony zwisał zwiewny welon z tkaniny, którą Grecy nazywali „tkanym powietrzem“. W swej prawej ręce trzymała jabłko Cesarstwa Wschodniorzymskiego (autentyczny przedmiot pożyczony z British Museum), z powodu którego nie mogła tańczyć“.
Lady Randolph ma w ręku białą lilię, ulubiony kwiat cesarzowej Teodory, a jej włosy nie są jak zwykle ufryzowane, lecz rozpuszczone opadają na ramiona. W czasach wiktoriańskich mogło to oznaczać, że kobieta jest niezamężna lub lubieżna. Doniesienia prasy opisują jej spodnią suknię jako wykonaną ze „wschodniej materii“, z opadającymi od karku draperiami w kolorze zielonym i fioletowo‑różowym. Brzeg sukni zdobiły ręcznie malowane anioły na aksamitnych kręgach z koralikami i riuszką. Motyw ten wykorzystał Worth w swym słynnym płaszczu „Lohengrin“ zamówionym przez Nellie Melbę i założonym przez nią podczas występu przed carem i carycą Rosji.
To właśnie na balu w Devonshire House lady Churchill spotkała swego drugiego męża, brata Daisy, w jego niefortunnie wybranym stroju. Jennie żywiła do George’a bardzo silne uczucia i nie starała się tego ukryć, pomimo że w owych czasach w wielu sferach tego rodzaju związek traktowano z dezaprobatą. Gdy jakiś czas po balu złożyła wizytę wielkiemu księciu Michałowi, żona książęcego koniuszego powiedziała o niej: „Była piękną kobietą i bosko grała na fortepianie. Była dowcipna, pełna życia i zakochana w młodym George’u West.“
Portret wykonano w studiu Lafayette‘a dwa tygodnie po balu.